Choroby pszczół wywoływane są przez bakterie, pierwotniaki, wirusy, grzyby, roztocza. Często rodzina pszczela jest atakowana przez kilka czynników chorobotwórczych. Pszczelarze liczą się z tym i w miarę możliwości uczą się zapobiegać ginięciu pszczół.
Wystąpienie każdej choroby prowadzi do osłabienia rodziny, ale prawdziwym nieszczęściem jest nowoczesne rolnictwo. Toksyczne opryski, a szczególnie pestycydy zabijają praktycznie wszystkie owady na opryskiwanym obszarze. Pszczoły, tak jak inne zapylacze nie mają żadnych szans przeżycia. Czy stosujący opryski rolnicy zastanawiają się, jak będą wtedy ich sady rodzić owoce?
Poniższa tablica przedstawia mieszkańców z chińskiej prowincji Seczuan zapylających własnoręcznie kwitnące drzewa. Stosowane przez lata pestycydy, spowodowały tam całkowitą zagładę owadów z pszczołami włącznie. Obraz uświadamia do czego prowadzi niezrównoważona gospodarka. Nieprzemyślane, nastawione na wzrost zysków działania, to ingerencja w środowisko, za którą człowiek słono zapłaci.
ULE W WIELKICH MIASTACH I HOTELE DLA ZAPYLACZY
Do grona pszczół zapylających uprawy zaliczają się nie tylko pszczoły miodne. Istnieje też około 450-500 gatunków dzikich pszczół, które radzą sobie z zapylaniem czasem nawet lepiej niż te hodowane w ulach. Chemizacja rolnictwa nastawiona na walkę z owadami, powoduje również zmniejszanie się populacji dziko żyjących zapylaczy. Pszczoły z coraz większym trudem znajdują dla siebie bezpieczną przestrzeń. Naukowcy przestrzegają – bez nich ludzkość może nie przeżyć nawet 10 lat.
Nowoczesne rolnictwo i rozrastające się miasta zabierają coraz większe przestrzenie życiowe dzikiej przyrodzie. Jak można temu zaradzić? Ostatnio podejmowane są próby zakładania pasiek w miastach. Często zajmują się tym organizacje pozarządowe, np. GreenPeace realizuje u nas kolejne ciekawe projekty: „Adoptuj pszczołę”, „Przychylmy Pszczołom Nieba”… W wielu europejskich miastach powstają już od pewnego czasu pszczele hotele na dachach wysokich budynków położonych w pobliżu parków, kwietników. W Polsce działania takie podejmowane są również, choć daleko nam do Paryża czy Kopenhagi. Sto hoteli dla dziko żyjących pszczół powstaje już w 17 polskich miastach między innymi w Trójmieście, Warszawie, Wrocławiu, w Kielcach. Pomysł rodzi nadzieję, że dziko żyjące owady zadomowią się tam i znajdą dla siebie nowe miejsca do życia, rozmnażania.
Na bazie tekstów z książki „PSZCZOŁY”
oprac. Ewa Podlesińska
Ilustacje pochodzą z książki PIOTRA SOCHY
wydanej przez poznańskie Wydawnictwo
Cieszymy się i dziękujemy, wspaniałemu rysownikowi – Panu Piotrowi Sosze, autorowi tekstów – Wojciechowi Grajkowskiemu,
oraz
Wydawnictwu „Dwie Siostry” i dobrą energię Pani Kasi Domańskiej.